08_MDE_Bolder29_09_web_resize

Nie od dziś wiadomo, że wytwory firm z krainy-buta odznaczają się pięknem, które z nich emanuje i tak na prawdę nie ma znaczenia, czy mowa o samochodach, czy rowerach. Rzut okiem i już można się domyślać, z jakiej części Europy pochodzi owe dzieło sztuki. Stety medal ma dwie strony i rewersem często okazują się wątpliwe walory użytkowe, które gdzieś zatracono, kładąc nacisk na szyk i styl

Mateusz Nabiałczyk

Relatywnie często spotykam się z komentarzami odnośnie swoich wypowiedzi, iż przeginam pałkę z wymaganiami odnośnie długości górnych rur. Okazuje się, że Włosi obrali podobny kierunek, tylko są lata świetlne dalej.

01_MDE_Bolder29_01_web_resize

Inaczej nie da się skomentować (dys)proporcji długości rur podsiodłowych względem górnych. Największy rozmiar w tym rowerze AM ma 17" i długość górnej rury 625mm, czyli tyle, co ortodoksyjna ścigajka XC przy 19"! Nie da się ukryć, że ostro przesadzili, ale z drugiej strony może tj. geniusz, którego nie było dane sprawdzić wielu śmiertelnikom...i jestem tu całkiem poważny. Podsiodłówka ma mały kąt, który umniejsza trochę nadmiar horyzontalnej długości, Mondraker niedawno zaprezentował mostki 0mm...może szłoby to połączyć. Dodatkowo na takim rowerze najwięcej radości czerpie się wtedy, gdy dupa nie jest na siodle, a przy regulowanej sztycy i główce 68* chyba nie sposób przelecieć przez kierownicę tym bardziej, że 2x140mm skoku na 29" kole to już grubo.

Bez tytresize

Reszta wymiarów też jak z bajki, choć AM zdecydowanie nie moją jest, co nie zmienia faktu, że widzę tu ciekawą alternatywę dla Sultana, szczególnie gdy ktoś mniej potrzebuje ścieżkowca, a bardziej maszyny do wieszania w uchwytach wyciągu krzesełkowego.

41_Bolder29_MatBlack_13_resize

Waga 3,15kg (z damperem) jak na tak pancernie wyglądający sprzęcior jest więcej, niż zadowalająca. Nie sposób nie zauważyć gussetów przy główce, czy sporych przekrojów i samej 'obudowy' zawieszenia. Dodatkowo mamy kilka kolorów, w tym surowe srebro, które zdaje się mocno pasować do takiego cacka.

08_MDE_Bolder29_09_web_resize

Cena 1330 Euro jak dla mnie jest w pełni uzasadniona. Mamy tu renomowane rurki Deda 7003, ręczną robotę włoskich pracowników, a co za tym idzie pewność, że nad naszą ramą nie ślęczały dzieci-niewolnicy.

Stożkowa główka na nikim wrażenia nie robi, prędzej w zdumienie wprowadziłby jej brak, ale już możliwość stosowania piast 150 i 135mm z osiami 12mm jest godna podziwu. Zatem gdyby ktoś mocno się nakręcił na MDE, to warto wiedzieć, że są specjalne setupy Trail, Trail/AM i AM w cenach z przedziału 13-22 tysiaki złociszków, a co! Zabawa musi kosztować...szkoda, że aż tyle.