http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/Sprzet/Testy/finish_line/komlet_720.jpg

Pierwszy mój start w tym sezonie i od razu takie błoto! Lepiące się do kół, ramy i zapychające napęd tak skutecznie, że zmiana przełożenia momentami graniczy z cudem. Mocne opady deszczu przemieniły przepiękny krajobraz Głuszycy w błotną masakrę, tym razem pogoda dyktowała zasady. W takiej właśnie scenerii odbywała się kolejna edycja Bike Maratonu. Rower z każdym przejechanym kilometrem pokrywał się coraz większą warstwą błota, a w mojej głowie kołatała myśl „jak ja to wszystko umyję”.

Tadeusz Pietrzak

brudny rower

Po takim wyścigu potrzeba sporo czasu i energii aby doprowadzić rower do stanu, w którym znów będzie nadawał się do jazdy. Oczywiście na mecie korzystam z myjki ciśnieniowej, ale przy jej pomocy mogę jedynie pozbyć się błota i innych większych zanieczyszczeń. Na pewno nie ma mowy o dokładnym umyciu roweru, a efekt końcowy jest taki, że rama oraz chromowane części i tak są upstrzone plamami. Należy również pamiętać, że używając myjki zbyt intensywnie i nieostrożnie możemy wyrządzić więcej szkód, niż pożytku. Wysokie ciśnienie w połączeniu z błotem  prowadzi do matowienia lakieru na ramie i innych częściach. Mam taki zwyczaj, że na drugi dzień po starcie siadam na balkonie i zabieram się do gruntownego mycia i czyszczenia roweru. Jednym słowem czeka mnie ręczna robota, do której wykorzystam szczotkę, szmatkę i... przydałaby się jakaś chemia dla poprawienia efektywności.Od kilku lat używam sprawdzonych już środków firmy Finish Line, oczywiście mógłbym posłużyć się starym dobrym Ludwikem, ale po co? Lepiej raz i dobrze, a zaoszczędzony czas wykorzystać na jazdę rowerem. Do mycia stosuję Super Bike Wash, który ma jakże męski, różowy kolorek.

super wash 720

Ile razy używam tego płynu, przychodzi mi na myśl slogan reklamowy pewnego specyfiku dodawanego do prania „Zaufaj różowej sile. Zapomnij o plamach”. Jak wszyscy dobrze wiemy, odpowiednie kosmetyki to przy czyszczeniu ukochanej maszyny połowa sukcesu. Płyn Bike Wash to uniwersalny środek czyszczący, można go stosować do aluminium, karbonu, chromu, gumy  i skóry. Jednym słowem całość naszego roweru, łącznie z siodełkiem, uszczelkami amortyzatora, pancerzami przerzutek i chwytami możemy  potraktować tym preparatem, odczekać chwile i przetrzeć wilgotną szmatką. Efekt murowany. Wiem, brzmi to jak reklama, ale ten środek naprawdę działa. Najlepszą jego rekomendacją niech będzie takie oto zdarzenie. W zwyczaju mam „szejkować” łańcuch rowerowy nad zlewem w łazience. Efekt jest taki że często na umywalce pozostaje czarny tłusty osad po resztkach oliwy i brudu z łańcucha. Wiecie jak takie cholerstwo trudno umyć? Żaden Ajax ani inny Cif nie pomaga. No i zgadnijcie czym moja żona potraktowała ten brud? Oczywiście środkiem Bike Wash, to jest chyba najlepsza rekomendacja. Zresztą już kilkakrotnie przyłapałem ją na używaniu tego środka trochę niezgodnie z jego przeznaczeniem. Finish Line produkuje również Bike Wash w formie koncentratu i dlatego możemy go śmiało rozpuścić w wodzie bez obawy o utratę jego własności myjących. Ważna informacja dla tych którzy dbają o środowisko naturalne, środek ulega biodegradacji i nie wpływa na warstwę ozonową, dlatego możemy go używać na łonie natury.

Gdy już zadbałem o wygląd roweru, przyszedł czas aby zająć się napędem. W trakcie maratonu w Głuszycy błoto, piasek i smar zamieniły go w materiał ścierny. Taka mieszanka nie podda się zwykłemu myciu wodą z detergentem, tu potrzeba gruntownego czyszczenia. Z pomocą przychodzi wysoko oceniany w środowisku kolarskim Speed Clean Degreaser. Preparat ma postać aerozolu.

speed 720

Dzięki silnym właściwościom rozpuszczającym i czyszczącym doskonale radzi sobie z usuwaniem smarów i zanieczyszczeń z ogniw łańcucha, koronek kasety, przerzutek i korby. Najlepszy efekt osiągniemy, gdy umyjemy napęd a następnie naniesiemy preparat na wybrane miejsca i odczekamy kilka minut, by następnie za pomocą szczotki usunąć resztki zanieczyszczeń. I tu uwaga preparat rozpuszcza smar, a jego nadmiar spływa na ziemię pozostawiając brudne plamy. Dlatego tę operację lepiej przeprowadzić poza domem, aby nie narażać parkietu czy dywanu na zabrudzenia. Preparat można stosować z powodzeniem do odtłuszczania tarcz hamulcowych czy boków obręczy jeśli używamy hamulców V-brake. Części te pracują w wilgoci i błocie, co skutkuje osadzaniem się na powierzchniach trących zanieczyszczeń. Pogarsza się w ten sposób skuteczność działania i żywotność całego układu hamulcowego. Po obitym spryskaniu tarczy i okładzin, odczekujemy chwilę, a następnie całość przecieramy szmatką, reszta bardzo szybko odparowuje nie pozostawiając nalotu. Dzięki tym zabiegom znów mogę cieszyć się jazdą na czystym rowerze, a napęd nie zgrzyta podczas pedałowania przypominając mi błotną masakrę z Głuszycy.

SUPER BIKE WASH

Cena sugerowana 1000ml     44,90 zł
                              3800ml     74,90 zł

SPEED CLEAN

Cena sugerowana 500ml      44,90 zł

komlet 720